TotalDramaPolishFanFick Wiki
Advertisement

Znajdują się tutaj bohaterowie, którzy pojawią się w kontynuacji Wild Westu. 

Caio:[]

Pod jednym z mostów była zgromadzona gromada ludzi w kółku. Wykrzykiwali coś coś, machali dłońmi do środka. W tle. w oddali znajdowała się Statua Wolności. O wieczornej porze wyglądała przepięknie, górowała nad krajobrazem miasta. W tłumie odbywała się walka uliczna. Koło było wielkie, a w nim walczyły ze sobą dwie osoby. Jeden padł na kolana. Był dobrze zbudowanym barczystym białym mężczyzną, o dwudniowym zaroście. Ciuchy miał w śladowej ilości krwi. Na przeciwko niego stał dobrze zbudowany mulat. Biały bezrękawnik do bicia żony, łysy oraz idealnie wygolony na twarz. Ciało miał zadbane, miał wystawioną gardę przed sobą i spoglądał na oponenta. Będący na kolanach wstał wściekle i uniósł palec przed siebie.

Białas: You… *powiedział niskim męskim głosem, wskazując przed siebie*

Mulat nie zwracając uwagi na słowa swojego przeciwnika, wyskoczył do góry i z półobrotu trafił go w twarz, tamten padł na ziemie rażony piorunem. Nie było dla niego to lada wyzwanie, gdyż już ledwo trzymał się na nogach.

Mulat: Zostaw to gówno, walki są dla silniejszych. *mruknął dumnie*

Białas: Nigdy… *odparł ciężkim tonem, będąc w pozycji na czworaka, oddychał wyjątkowo ciężko*

Mulat prychnął i bez zbędnego wahania z całej siły stopą kopniakiem zwalił go na ziemię. Swój cios skierował nie w bok ciała chłopaka, tylko centralnie w łokieć. Słychać było jedynie trzaskanie kości, a następnie przeraźliwy krzyk. Mulat otrzepał dłonie, jego rządze zostały zaspokojone. Tłum głośno skandował jego pseudonim „Destroyer”. Zrobił kilka kroków i stanął przed kamerą ocierając pot.

Caio: Siema, jestem Caio. *powiedział pewnie* Żyję z walk ulicznych. Chciałbym się zgłosić do Totalnej Porażki, by poprawić życie swojej siostrze. *mówi na jednym tchu*

Mówił smutniejszym tonem, kuląc wzrok.

Caio: Straciła męża w wypadku i nie może związać końca z końcem. Obiecałem, że jej pomogę. Cała wygrana pójdzie na jej konto. *puszcza oczko do kamery*

Obok niego stanął wysoki brunet o przystojnym wyglądzie. Na widok zwierzenia zaśmiał się i poklepał go po ramieniu.

???: Jedyna twoja szansa, to właśnie podczas takich ckliwych historii *powiedział rozbawiony*

Caio odwrócił się i odpowiedział bez zbędnego wahania. Myśl sama mu się od razu nasunęła.

Caio: Ładny jesteś… *mruknął* Nie wiem czy z tobą walczyc, czy cię pieprzyć. *odparł równie wrednie, klepiąc go po policzku*

Koniec nagrania

Identyfikacja osobnika: []

CaioLuka

  • Imie: Caio
  • Nazwisko: Brak informacji
  • Wiek: 19 lat 
  • Stereotyp: Streetfighter
  • Krótki opis charakteru: Pewny siebie, bardzo dobrze zbudowany. Chodzi w obdartych ciuchach, bo twierdzi, że jeśli ma walczyc na odpowiednim poziomie, to musi żyć w trudnych warunkach, by się nie przyzwyczaić do luksusów. Ma dwie twarze. W walkach jest bezwzględny i daje z siebie wszystko, objawia się tutaj również sadystyczna dusza, która kocha znęcać się nad innymi. Walczy, by wyrządzać komuś szkody? Nic bardziej mylnego. Jego starsza siostra straciła męża i ciężko było dać jej sobie radę. Caio postanowił walczyć na ulicy, by zapewnić im lepszy byt.
Advertisement