|
Uczestnicy - stan obecny | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
(czołówka)
Na śniadaniu
Sally: Jaki piękny dzisiaj dzień! Hihi.
Katerine: A dlaczego?
Sally: A po prostu. Hihi. Kocham wszystkie dni.
Vanessa (zaspanym głosem): Ja bym go chciała już mieć za sobą...
(obok)
Matt: Witaj, Heather. Co taka wesoła jesteś?
Heather: No bo Lindsay przeniosła się do Bridgette i miałam wreszcie cały pokój dla siebie.
Max: Ekstra! Z taką rozbawioną Heather na pewno wygramy dzisiejsze zadanie!
Frank: Zależy też, co będzie.
Lindsay: Mam nadzieję, że jakieś fajne zadanie, przy którym będzie się można pośmiać. Hihi.
Bridgette: A ja bym chciała wreszcie coś sportowego!
Harold: Nie wiadomo, co temu szaleńcowi wpadnie do głowy tym razem.
Harold: Serio! Czasem się zastanawiam, czy te zadania to wymyśla on, czy jacyś jego ludzie. |
Heather: Sądząc po ostatnim zadaniu, to myślę, że Chris korzysta z pomysłów swojego 7-letniego siostrzeńca... |
Drake: Coś czuję, że dziś będzie coś trudnego... Nie wiem, dlaczego, ale tak czuję.
Chris: Chyba słusznie zgadujesz, ziom.
Matt: W samą porę, gościu!
Sally: O! O! Chris! (...) Zapomniałam...
Vanessa: Co nam chcesz dowalić dzisiaj?
Chris: Prosta praca zespołowa.
Leshawna: Mam czasami wrażenie, że używasz słowa „proste” na wyrost... A sam próbowałeś ukończyć jedno z tych wyzwań?
Chris: W sumie nie, ale stażyści, którzy robili testy, się nie skarżyli...
Frank: A przeżyli? Hehe.
Chris: Nie czas teraz na głupie pogaduchy! Spotykamy się w holu za 30 minut.
(Chris wychodzi)
Katerine: Skoro to ma być praca zespołowa, to nie kłócimy się i pracujemy jeden za wszystkich i wszyscy za jednego, czyż nie, Vanessa?
Vanessa: Oczywiście! Hehe.
Katerine: Tak się cieszę, że Vanessa i ja się pogodziłyśmy. Dzięki temu współpraca w zespole będzie łatwiejsza. |
Vanessa: Naiwność Katerine pokazuje, że to ja powinnam być kapitanem. |
Sally (szeptem, do Vanessy): Myślałam, że się nie lubicie z Katerine?
Vanessa (szeptem): Och... To, że się nie kłócimy, nie znaczy od razu, że jest moją kumpelą.
Sally: Ale ja jestem?
Vanessa: No pewnie!
Sally: Vanessa i ja mamy tyle wspólnego! Na przykład... Eee... No... Zapomniałam... Ale to na pewno coś fajnego! Hihi. |
Lucas: Mam wrażenie, że Vanessa coś kręci... Muszę ją mieć na oku. |
W holu
Matt: Ten Chris znowu się spóźnia...
Heather: Może to i dobrze.
Chris: Tęskniliście?
Wszyscy: Nie!
Chris: Wybaczcie małe spóźnienie, ale razem z Chefem musiałem przytaszczyć tu te części.
Chef: To znaczy, że on wziął jedno pudło, a ja cztery...
Chris: Nie marudź! Przecież uzgodniliśmy podwyżkę po ostatnim odcinku, więc jakoś muszę wyjść na swoje, hehe.
Chef: Ja spadam...
Chris: W porządku! Oto dzisiejsze zadanie!
Max: Rozpakować te pudła?
Chris: Nawet lepiej!
Heather: A potem wpakować wszystko do środka?
Chris: Dasz mi dokończyć? Macie z części, które się znajdują w pudłach, złożyć pojazd, którym następnie zjedziecie na dół do mety. Jakieś pytania?
(wszyscy podnoszą ręce)
Chris: Świetnie! Widzimy się na dole! (odchodzi)
Heather: Co za palant!
Owen: Przyznam, ze nawet mnie czasem Chris wkurza... Ale generalnie to spoko gość! |
Katerine: Trzymajmy się instrukcji, to niczego nie zepsujemy.
Owen: Kiedyś składałem z ojcem rower według instrukcji.
Harold: I co?
Owen: Powiem tak... Miałem potem świetny wieszak w domu.
Katerine: Ej no, ludzie! Więcej entuzjazmu!
Vanessa: Katerine ma rację! Musimy wziąć się w garść i razem pokombinować!
Lucas (pod nosem): Hmm...
U Lodowych Wilków
Matt: A teraz część B5 do górnego wejścia A3.
Lindsay: Ja już nic nie rozumiem...
Bridgette: Też się zaczynam gubić. Nie mógłbyś odrobinę wolniej, Matt?
Matt: Nie, bo musimy wygrać! Max i Frank jakoś sobie radzą.
Frank: Jeszcze jakoś tak...
Max: Przecież spokojnie damy radę!
Heather: Mam C1!
Matt: Świetnie! To przyczep ją u nasady B9, tuż obok A12!
Wszyscy: Co???
Matt: O rany...
(znów obok)
Vanessa: Świetnie, Sally! Składałaś kiedyś taką maszynę?
Sally: Nie. Hihi. Robię to na czuja.
Vanessa: Ale dobrze ci idzie. (do wszystkich) Dobra robota ludzie! Idzie nam znakomicie!
Katerine: Eee... No właśnie!
Owen: Chyba znowu coś źle wsadziłem...
Drake: Bo to część A2, a tu ma być B2.
Lucas: Ja mam B2!
Leshawna: A kto ma C15? Jest mi potrzebna.
Vanessa: Rany... Sporo tych części.
Harold: Pogubić się można... Mam C15! Proszę, Leshawna.
Leshawna: Dzięki kotku. Na ciebie zawsze można liczyć.
Harold (zawstydzony): Hehehehe... Chyba mnie lubi. |
Heather: Ale to wszystko porąbane... Czemu nie może być normalnego zadania? |
Frank: Hehe. Heather się wścieka, bo jest kiepska z mechaniki. |
Matt: Doskonale ludzie! Mamy już połowę. Teraz trzeba........części F11.
Heather: Eee... Ale nie ma takiej...
Matt: Musi być! Przecież tak podali w instrukcji!
Heather: Wiedziałam, że Chris nas czymś wkurzy. WIEDZIAŁAM!!!
Bridgette: Nie gorączkuj się tak, Heather. Może zaraz znajdziemy tę część.
(tymczasem)
Vanessa: Nie ma! Nigdzie nie ma!
Katerine: Ale tak jest napisane – F11!
Lucas: Na pewno gdzieś przeoczyłaś...
Vanessa: Nie mogłam przeoczyć!!!
Lucas: A od kiedy ty niby taka doskonała?
Vanessa: Na pewno lepsza niż ty!
Leshawna: Ej no, spokojnie! Znajdźmy tę część i skończmy tę durną machinę.
Lucas: No, Vanessa. Skoro próbujesz udawać kapitana, to chociaż znajdź tę F-jedenastkę!
Vanessa: Jak gadasz, to się nie mogę skupić!
Owen: Mogę pomóc szukać!
Vanessa: Dzięki, Owen. Chociaż ty jeden! (patrzy na Lucasa)
Lucas: Pewnie! Bo ja to nic nie robię!
(obok)
Matt: Co ja słyszę? Chyba znowu się kłócą.
Heather: Ta Vanessa to jednak potrafi wkurzyć... Dobrze, że póki co my się jakoś dogadujemy.
Matt: No dokładnie.
Lindsay: Ojej! Znalazłam jakieś dwie części opatrzone numerem F11!
Max: To extra, Lindsay!
Heather: To nie extra! Nie wiemy, która jest dobra!
Matt: Ale lepiej mieć dwie, niż żadną...
(znów u Polarnych Misiów)
Sally: To bez sensu...
Lucas: Nie łam się.
Vanessa: Pocieszacz się znalazł...
Drake: Hej! Mam część F11!
Leshawna: To zabawne.....bo ja też takową znalazłam.
Katerine: I, choć może się to wydać dziwne, też znalazłam F-jedenastkę.
Lucas: No to klops... I co teraz, Vanessa?
Vanessa (półgłosem): Myślę, a ty mi głowę zawracasz...
Sally: Może by tak wylosować?
Harold: A może po prostu popatrzeć na końcówki?
Katerine: Niestety wszystkie są podobne...
Vanessa: A to ważna część dla pojazdu, czy raczej taka nieważna?
Katerine: Hmm... Z tego, co jest na obrazku, wynika, że chyba najważniejsza.
Vanessa: Ojej...
Lucas: No ojej!
Leshawna (do Lucasa): Przestałbyś już jej dopiekać!
Lucas: Motywuję ją. Skoro tak bardzo zależy jej na byciu kapitanem, to musi być twarda.
Vanessa: Zamknij się!
Lucas: A co? Myślisz, że nie widać? Że cały czas się pchasz obok Katerine w nadziei, że ona wypadnie i zostaniesz kapitanem?
Vanessa: To absolutny idiotyzm! Pogodziłam się z Katerine i z decyzją drużyny, że nie jestem kapitanem, więc nie wiem, o co ci chodzi.
Owen: Nie chcę się wtrącać do tej zażartej dyskusji, ale mam wrażenie, że tamci już kończą.
(obok)
Matt: To z pewnością ta!
Heather: Jestem tak zdesperowana, że ci zaufam... (dopasowuje)
Max: No to idziemy!
Frank: Do pojazdu załadują się tylko dwie osoby. Proponuję Matta i Maxa.
Matt: Ku chwale Lodowych Wilków! Hehe.
Heather: Z przyjemnością popatrzę na to.
(tymczasem)
Vanessa: Cholera no! Którą wybrać?
Lucas: Weź już tę środkową i zjedźmy wreszcie!
Vanessa: Zaraz się naprawdę wkurzę! Daj mi pomyśleć!
Lucas: Och! (bierze środkową) Weź już to podłącz, Harold i chodźmy, zanim tamci zjadą!
(chwilę później)
Vanessa: Dobra, to ja zjadę.
Lucas: Ej, ja też chciałem!
Katerine: Oboje zjedziecie! Tylko szybko, bo tamci już wystartowali!
(zjeżdżają)
Lucas: Fajnie trzęsie, co?
Vanessa: Choć przez chwilę nic nie mów...
Max: O nie! Oni już są za nami!
Matt: Damy radę!
Na dole
Chris: To naprawdę ekscytujący pojedynek. Zwłaszcza, że żadna F-jedenastka, którą im dałem, to nie była ta właściwa. Hehe.
Chef: To bardzo wredne... Ale czy ja naprawdę muszę tu być?
Chris: Ktoś musi mi dotrzymać towarzystwa!
Chef: Super...
(tymczasem)
Matt: Nie ma mowy, żebyśmy teraz przegrali!
Max: Ale oni są coraz bliżej!
Matt: Zaufaj mi!
Vanessa: Czołem wam! Właśnie przejeżdżaliśmy obok i pomyślałam, że miło będzie się przywitać, ale już musimy jechać (wyprzedzają ich).
Lucas: Dobrze nam idzie! I po co się wściekałaś?
Vanessa: Jednak wciąż nie jestem pewna...
Lucas: Czego?! Już widać metę!
(wtedy pojazd rozpada się na części)
Vanessa i Lucas: AAAAAAA!!!!!!!!
Vanessa: TO TWOJA WINA!!!!
Lucas: ZAWSZE TO MOJA WINA!!!!!
(przekraczają metę, chwilę za nimi Matt z Maxem)
Chris: Jesteście cali?
Vanessa: Ouuu....
Lucas: Jest spoko... Hej! Chyba wygraliśmy!
Chris: No to byłoby fajnie... Ale wasz pojazd się rozleciał jeszcze przed metą, a to oznacza, że wygrali chłopcy z Lodowych Wilków.
Matt i Max: Super!
Vanessa: Grrrr!!! A mówiłam, żeby nie brać byle jakiej części, tylko się namyślić!!!
Lucas: Tak! Teraz zwal winę na mnie! To ty chciałaś być kapitanem, więc musisz odpowiedzialnie podejmować takie decyzje!!!
Vanessa: Przy tobie się nie da! Jesteś takim idiotą, że nie da się z tobą wytrzymać!!!
Katerine: HEEEJ!!!!!!!!!!!
(wszyscy się przestraszyli)
Katerine: Dość tych kłótni! Oboje spapraliście!
Vanessa: No pewnie...
Katerine (do Vanessy): Ty, bo byłaś niemiła i nie pracowałaś zespołowo, a ty (do Lucasa), bo cały czas przeszkadzałeś, zamiast pomagać... Tak, czy siak jedno z was dzisiaj odpadnie... (odchodzi)
Vanessa (pod nosem): Grrr....
Vanessa: Ten palant Lucas się wreszcie doigrał!!! |
Lucas: Wiem, że Vanessa nagadała na mnie stos obelg, więc ja powiem tylko – Vanessa. |
Owen: Sam już nie wiem... Co, Panie Kokosie? Pan Kokos: ... Owen: Hmm, może i masz rację... Vanessa się chociaż starała, a Lucas nic nie robił. |
Katerine: Tym razem Vanessa mnie wkurzyła i to bardzo... Ale z tego Lucasa też niezłe ziółko. |
Ceremonia przy kominku
Chris: Oto chwila prawdy dla Polarnych Misiów... Czas na śnieżne kule!
Vanessa: Tylko szybko...
Chris: A jak tam chcesz.
- Harold
- Sally
- Leshawna
- Owen
- Drake
- Katerine
(dramatyczna muzyka)
Chris: To było do przewidzenia... Ciekawi was pewnie, kto otrzyma ostatnią kulę... A będzie to......................................Vanessa!
Vanessa: Dziękuję bardzo.
Lucas: Cieszę się przynajmniej, ze już nie będę z tobą w drużynie.
Chris: Kolejka Przegranych czeka, Lucas, a was, drodzy widzowie zapraszam na kolejny emocjonujący odcinek Zimy... Totalnej... Porażki!!!